Blog

I Love Marketing – przypomnijmy sobie co się na niej działo

Konferencja I Love Marketing w tym roku z oczywistych przyczyn odbyła się w całości online. Wykłady trwały symultanicznie w dwóch pokojach i były podzielone tematycznie. Przypomnijmy sobie co działo się na największym wydarzeniu dotyczącym marketingu w Polsce!

Wirtualni influencerzy – kim są?

Influencer marketing

W pierwszym dniu blok dotyczący SEO i marketingu otworzyło wystąpienie Wojtka Kardysia, który opowiedział nam o wirtualnych influencerach i ich licznych zaletach. W dzisiejszych czasach wiele marek korzysta z influencer marketingu. Nic w tym dziwnego – widząc, że osoba, którą lubimy i której osądowi ufamy używa danego produktu czy korzysta z danej usługi jesteśmy dużo bardziej skłonni, by samemu pójść w jej ślady. Można powiedzieć, że działa tutaj reguła autorytetu – influencer jest bowiem osobą, której w pewnych kwestiach ufamy. Może to dotyczyć wyborów modowych, wiedzy o zdrowym odżywianiu czy nowinek technicznych. Dziedzina jest tutaj właściwie bez znaczenia. Niestety okazuje się, że ze współpracą z influencerami wiąże się też pewne ryzyko. To tylko ludzie, którzy mogą zmienić swoje poglądy, wyrazić kontrowersyjne opinie czy wywołać skandal – takie rzeczy zdarzały się już w przeszłości. Wiązało się to z konsekwencjami dla marek, które z takimi osobami współpracowały, a influencerzy nierzadko stawali się jej ambasadorami. „Wtopa”, którą zalicza influencer może wpłynąć negatywnie na wizerunek samej marki. Pytanie brzmi – czy istnieje rozwiązanie, które pozwoli na promowanie produktów czy usług przy wykorzystaniu reguły autorytetu oraz bez narażania się na nieprzyjemne konsekwencje? Owszem. Coraz więcej marek wykorzystuje bowiem tak zwanych wirtualnych influencerów.

Konta robotów?

Wojtek Kardyś twierdzi, że marketing influencerski powinien ewoluować – w reklamie liczy się przecież kreatywność. By się rozwijać, konieczne jest przekraczanie granic. Niestety w Polsce współprace na Instagramie w dużej mierze wyglądają podobnie. Nie koniecznie jest to jednak coś złego – oznacza to, że jest tu miejsce na rozwój. Przejdźmy jednak do konkretów – o co chodzi z wirtualnymi influencerami? Są to postaci, choć nie realne osoby, które tworzą pewien wizerunek i reprezentują sobą konkretne wartości. Najbardziej znanymi wirtualnymi influencerami w Polsce są Serce i Rozum – bo choć tak naprawdę nigdy nie istnieli, z powodzeniem mogli być ambasadorami marki Orange. Świat jednak posuwa się dalej, a kreatywność ludzka nie ma granic. Dzięki temu powstały między innymi tacy influencerzy jak @lilmiquela – mimo że nie istnieje, obserwuje ją ponad 2,8mln fanów. Lily wypowiada się na tematy społeczno-polityczne, zachęca do głosowania czy wspiera ruch BLM. Jako prawdziwa fashionistka, Lily oczywiście regularnie współpracuje z markami odzieżowymi i znanymi domami mody. Ma także koleżankę @bermudaisbae, a jej kolega to @blawko22. Oczywiście cała trójka to roboty. @Noonoouri nawet nie wygląda jak człowiek, ale i tak promuje weganizm, ruch BLM czy ekologię. Co jest ważne przy tworzeniu wirtualnych influencerów? Pomysł! Każdy z nich powinien coś sobą reprezentować, wyznawać konkretne wartości. W Polsce ta część marketingu dopiero raczkuje – to nadzieja na przyszłość. Nie bój się więc wdrażać kreatywności i szaleństwa, by podbić Internet.

Content w każdej branży

Kolejnym prelegentem był Paweł Szymkowiak, który zagłębił się w temacie content marketingu na przykładzie firmy prawniczej. Podkreślał jak ważna jest strona merytoryczna i jak bardzo liczy się to, by ułożyć treści w ten sposób, by odpowiadały temu, czego ludzie naprawdę szukają, a nie opierały się na tym, co my jako eksperci myślimy, że jest ważne. Podkreślone zostało, by zawsze dać znać klientowi kto tu jest specjalistą i dlaczego warto mu zaufać. Podstawą przekazu  jest wartościowy i spójny content, który odpowiada na realne zapotrzebowanie.

Bezpieczne SEO to podstawa

Kolejnym prelegentem w pierwszym dniu konferencji był Jarosław Sieradzki, który opowiedział nam więcej o bezpiecznym SEO, które jest sumą decyzji rozłożonych w czasie. SEO składa się z trzech elementów: optymalizacji, contentu oraz linków. Ważne jest, by mieć wyznaczone cele krótko i długoterminowe. Poruszony został też temat artykułów sponsorowanych, przy których powinno się mądrze wybierać partnera do współpracy. Prelegent podkreślił też jak ważne są testy A/B, które pozwolą Ci odkryć pewne prawidłowości. Dobrym pomysłem będzie stworzenie stron na różnych domenach przy dokładnie takiej samej optymalizacji i zestawienie wyników. Możesz również porównać wyniki stron z mocnym linkbuildingiem z tymi w ogóle linków prowadzących pozbawionymi i wyciągnąć wnioski.

Czy virale naprawdę działają?

Wojtek Mazur poruszył temat virali i zestawił je z treściami zbudowanymi na podstawie długoterminowej strategii. Okazuje się bowiem, że marketing wiralowy przynosi jedynie zasięgi krótkotrwałe. Podstawą powinno być natomiast budowanie rzetelnego i wartościowego contentu. Zwłaszcza, że w Internecie jest coraz więcej treści, ale za to coraz gorszej jakości, tworzonej bez zadania sobie podstawowego pytania – kto właściwie jest ich odbiorcą. Odbiorcy treści dzielą się bowiem na dwie grupy. Do pierwszej z nich należą klienci, a do drugiej inne osoby z danej branży, dla których Twoje treści staną się źródłem wiedzy. Dlatego też artykuły nie powinny być pisane na szybko, tylko po to, by wyrobić z góry narzucone limity. Liczą się przemyślane kampanie tworzone z oczekiwaniem konkretnych rezultatów, ponieważ tylko takie artykuły staną się źródłem danych dla innych. Liczy się pomysł. Musimy wiedzieć czy to dobry moment na dany temat, czy wzbudzi emocje oraz czy temat opowiada historię, która zainteresuje innych. Ważne są też interesujące i rzetelne dane. Jednak to nie wszystko. Nie możemy zapomnieć o niezwykle ważnym etapie jakim jest dystrybucja: promocja oraz wysyłka mailowa treści prasowych. Same linki powinny być natomiast efektem ubocznym dobrego contentu, a nie celem samym w sobie.

Chiny mają potencjał

Dawid Adach oraz Michał Szymański wgłębili się w tajemnice chińskiego Internetu i opowiedzieli nam o jego potencjale. Mimo że na co dzień zdecydowana większość z nas korzysta z Google, okazuje się, że nie wszędzie na świecie jest tak samo. Na przykład w Chinach czołowa wyszukiwarka to chińskie Baidu, z której na desktopach korzysta aż 60% mieszkańców tego kraju, ponadto Baidu ma monopol wyszukiwania na telefonach. Baidu to coś więcej niż wyszukiwarka – to także połączenie naszego Facebooka, Youtube, Wikipedii, Spotify itd. Duży udział Baidu to tylko jeden z powodów, dla których SEO w tym kraju wygląda zupełnie inaczej niż na zachodzie. Do tego dochodzą pozostałe czynniki, takie jak cenzura (zabronione treści antyrządowe, hazard czy te przeznaczone wyłącznie dla dorosłych) czy różnice kulturowe – dlatego też najczęściej potrzebujemy pomocy i wsparcia lokalnego partnera, który pomoże nam rozeznać się w lokalnych zasadach. Ponadto, analityka Baidu – Baidu Webmaster Tools, dostępna jest jedynie w języku chińskim. Ciekawostką jest, że Baidu ma bardzo rygorystyczne podejście do pop-upów. Jeśli jednak prowadzimy międzynarodowy biznes i mamy możliwość zoptymalizować stronę pod chińskie Baidu, jest to bardzo ważny krok, którego nie warto pomijać. Chiny to w końcu najszybciej rozwijający się kraj, który produkuje więcej niż USA i Unia Europejska razem wzięte. Działając na chińskim rynku, koniecznie jednak należy pamiętać o ochronie marki, by nie paść ofiarą oszustwa.

Spisz swoją strategię SEO

W kolejnym wystąpieniu Robert Marczak przypomniał nam jak ważne jest spisanie strategii SEO oraz podkreślił wagę doboru właściwych słów. Strategia powinna rozpocząć się od stworzenia tak zwanej persony marketingowej, czyli odbiorcy Twoich treści oraz wyboru odpowiedniego CMS. Konieczna jest analiza konkurencji – musisz odpowiedzieć sobie na pytanie kto jest odbiorcą ich treści, kto pozycjonuje się na jakie frazy kluczowe, powinieneś poznać różnicę w widoczności oraz siłę ich domeny. Następnie powinieneś określić sposób w jaki tworzymy treści i ustalić o czym właściwie chcemy pisać. Konieczna jest ocena intencji użytkownika i poznanie o co użytkownicy pytają, a także odkrycie słów i fraz współistniejących. Konieczne jest też ustrukturyzowanie treści pod kątem długości i podziału na nagłówki. Robert podsumował swoje wystąpienie mówiąc, że jeśli chodzi o budowanie treści najbardziej liczą się czas i cierpliwość.

Promocja w czasach pandemii

Barbara Stawarz-Garcia poruszyła natomiast bardzo aktualny temat i opowiedziała nam o tym jak powinna wyglądać promocji w czasach pandemii oraz popandemicznej rzeczywistości. Kryzys dotknął większości z nas, statystycznie aż 8 na 10 firm ucierpiało w trakcie pandemii, ale na szczęście ponad połowa przedsiębiorców podchodzi do przyszłości z optymizmem. Ponadto, dzięki pandemii poprawiły się social media, SEO oraz analityka. Więcej osób dokonuje zakupów bezpośrednio przez social media, zwiększyło się też korzystanie z Internetu na desktopie. Na co należy zwrócić uwagę w komunikacji z klientami w tych dziwnych czasach? Liczy się przede wszystkim personalizacja oraz spójność w komunikacji, której oczekuje aż 75% klientów. Nigdy wcześniej nie była tak istotna empatia oraz wzbudzenie zaufania oraz zrozumienie pragnień i bolączek odbiorców. Podczas pandemii możesz zająć się także aktualizacją starych lub ich re-publikacją. Równie ważne jest tak zwane content purging, czyli wycinanie treści bez wartości. Powinieneś także za wszelką cenę unikać kanibalizacji treści – możemy więc starsze treści łączyć z nowszymi, czyli zastosować ich agregację. Dobrą opcją jest też udostępnienie ściąganej formy treści, która w takiej formie będzie przystępniejsza dla czytelników.

Twórzmy momenty!

Kolejnym prelegentem był Łukasz Rogala, który przekonał nas o tym, że SEO powinno być wspólnym mianownikiem wszystkiego co robimy w firmie. Ważne jest SXO czyli search experience optimalization. Nie „róbmy marketingu”, ale twórzmy momenty. Ważna jest także analityka i śledzenie zachowań nowych oraz powracających użytkowników, poznanie tego o co pytają i o co mogą pytać. Łukasz polecił, by treści uzupełniać filmikami, ponieważ ludzie wpisują w wyszukiwarkę coraz dokładniejsze zapytania, na które filmiki często dają odpowiedź.

Ludzie lubią podcasty

Kris Nowak poruszył temat bardzo modnych ostatnimi czasy podcastów. To idealna metoda na poszerzanie wiedzy, kiedy wykonujemy inne czynności – dlatego tak bardzo je lubimy. Problemem jest jednak sytuacja, w której różni podcasterzy zapraszają wciąż tych samych gości i zadają im dokładnie takie same pytania. Słuchacze po jakimś czasie nudzą się – dlatego też powinieneś postawić na oryginalność. Jak marka może wykorzystać podcast w swojej strategii marketingowej? Niekoniecznie wprost. Dobrym rozwiązaniem może okazać się nagranie podcastu związanego z misją marki lub konkretnym stylem życia promowanym przez nią.

Wszystko o audycie SEO

Szymon Słowik opowiedział nam o audycie SEO bez tajemnic. Poruszył temat kosztów, zakresu oraz oczekiwanych rezultatów, a także czytelnego sposobu prezentacji wyników. Liczy się techniczne SEO (czy strona jest odpowiednio crawlowana , czy jest indeksowana, czy widać wszystkie szczegóły?), architektura informacji (wydzielona strona dla każdej frazy, unikanie kanibalizacji, ekspozycja najważniejszych podstron), a także oczywiście content (dopasowanie tekstów do wyszukiwanych haseł, usystematyzowanie treści), a także optymalizacja grafik).

Wykorzystujmy możliwości

Z kolei Tomasz Stopka sprzedał nam przepis na większą ilość ruchu na stronie. Kluczem do sukcesu jest dotarcie z odpowiednimi treściami do właściwego odbiorcy. Jeśli więc prowadzisz portal informacyjny, warto skorzystać z darmowej usługi Google News lub Google Discovery, dzięki którym niewielkim wysiłkiem możemy zdobyć nowych czytelników. Dlaczego więc nie spróbować?

Liczy się analityka

Damian Sałkowski podkreślił jak ważna jest analityka w SEO oraz analiza danych. Przed tworzeniem treści warto więc przeanalizować strony z TOP 10, długości treści oraz słowa kluczowe. Istotne jest także przewidywanie przyszłości na bieżąco.

Korzystajmy z dostępnych narzędzi

Jarosław Dudek i Mariusz Bacic poruszyli temat nietypowego rozwiązywania problemów w SEO. Polecali stosowanie rozbudowanej analityki oraz wykorzystania dostępnych narzędzi – zwrócili jednak uwagę na to, że nie powinniśmy miksować danych z różnych narzędzi, by nie otrzymać zafałszowanych wyników. Poza wprowadzeniem samych zmian, równie istotny jest monitoring zmian na stronie i efektów jakie przynoszą. Zawsze musisz także uważać na kanibalizację słów kluczowych, która może prowadzić do poważnych problemów. Warto zwracać uwagę na tak zwane low hanging fruits – czyli szybkie efekty, które możesz osiągnąć niskim nakładem pracy, a także przygotować content na przyszłość.

Czemu Twój content „nie żyje”?

Robert Niechciał opowiedział nam o tym jak podejmować mądre decyzje w SEO, a Katarzyna Sowicka przedstawiła powody, dla których Twój content być może „nie żyje”. Powodem może być niska jakość, słabe SEO lub pochopna ocena efektów. Często pomija się także zrobienie analizy contentu konkurencji. Inne problemy to brak ustalenia celów marketingowych i hierarchii ważności oraz nieuwzględnianie czynnika czasu podczas oczekiwania na efekty. Do problemów należą także niespójny content, brak dystrybucji oraz brak testów, z których można by wyciągnąć wnioski. Nie każdy zdaje sobie sprawę, że budżet marketingowy to tylko w 20% produkcja contentu, a aż w 80% dystrybucja i promocja.

Czy warto prowadzić bloga?

Na koniec Grzegorz Miłkowski opowiedział nam jak prowadzić własne media i blogi, by konwertowały biznes. Zwrócił uwagę na to, że tak naprawdę nie każdy potrafi dobrze pisać, a ponieważ treści to podstawa, na której buduje się content, tworzeniem ich powinna zajmować się sprawdzona osoba. Liczą się szczegóły – warto tu zwrócić uwagę na przecinki, które przez wiele osób bywają bagatelizowane. Ponadto, często popełniamy błąd chcąc „zalać” klientów informacjami o danym produkcie, które w ogóle nie są im potrzebne. Niektórzy mają błędne mniemanie, że na swojej stronie mogą pisać co im się żywnie podoba – nie jest to jednak prawda, a cała treść powinna być dostosowana do potrzeb klienta. Kolejnym błędem jest pogląd, że o niektórych branżach nie da się nic napisać. Nie jest to prawda, a od czego mamy w końcu kreatywność? Nie musisz skupiać się na swoim produkcie, skup się raczej na wpisanie go w życie klientów. Na sam koniec, Grzegorz podkreślił jak ważna jest analityka – mierzenie scrollowania, poznanie co czytają czytelnicy, głębokość sesji i kliknięcia, poznanie które zdjęcia są chętnie oglądane, a także zapoznanie się z danymi z systemów reklamowych.

Nadal nie jesteś pewny, że współpraca z AdEverest
to korzyść dla Twojego biznesu?

Zachęcamy do kontaktu przez pozostawienie swoich danych kontaktowych. Oddzwonimy do Ciebie w przeciągu 48 godzin. Konsultacja jest darmowa.

    *Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celu realizacji świadczonych usług. Akceptuję politykę prywatności.

    Click to rate this post!
    [Total: 0 Average: 0]
    Our Score